niedziela, 10 sierpnia 2014

Ciasteczka prawie jak owsiane Propozycja pierwsza

Dozwolone słodycze propozycja nr. 1
Jest to pozycja stworzona z produktów które są odpowiednie dla diet:

- Montignac, IGPro
- Bezglutenowa
- Bezlaktozowa
- Bezjajeczna
- Cukrzycowa
- Lekkostrawna
- Wegańska
- Wegetariańska
- Niskokaloryczna
- Wysokodrobinowa
- Dla grupy krwi O

Charakteryzuje się wysoką zawartością błonnika - ciasteczka nie pozostają w organiźmie, są wydalane następnego dnia przez jelita


Potrzebujemy :
-2 łyżek stołowych mąki gryczanej - (mielimy odpowiednią ilość kaszy gryczanej w młynku do kawy lub cukru pudru)
- 2 łyżki stołowe płatków gryczanych ( do kupienia np. w sklepach Netto albo ze zdrową żywnością)
- 3 łyżeczki oleju orzechowego
-jeden mały banan raczej słabo dojrzały lub zielony
-jedno jabłko
- łyżeczka kawowa = pół łyżeczki babki jajowatej ( niekoniecznie - ale ciasteczko szybciej zapewni nam uczucie zjedzenia czegoś)
- łyżeczka kawowa = pół łyżeczki od herbaty sody oczyszczonej
- łyżeczka kawowa = pół łyżeczki octu - najlepiej spirytusowego
- dwie garści orzechów - laskowych, włoskich, migdałów - mieszanki tych trzech
- pół garści słonecznika łuskanego
- pół garści pestek z dyni łuskanych
- łyżeczka kawowa = pół łyżeczki cynamonu ( niekonieczne) - ale ułatwia metabolizm ciastka
- woda ciepła gotowana - kilka łyżeczek dla uzyskania idealnej konsystencji
Step I: Włączamy piekarnik aby nagrzewał się do 180 stopnii  góra dół albo tylko góra albo tylko dół + termoobieg i wyjmujemy blaszki, które są w piekarniku jedną z nich wykładamy papierem do pieczenia

Step II : Orzechy, słonecznik, pestki z dyni, płatki gryczane mielimy do grubszego proszku przy użyciu blendera lub młynka do kawy - cukru pudru - mielić możemy wszystko razem

Step III : Mąkę gryczaną, cynamon, babkę jajowatą, sodę oczyszczoną i nasze zmielone produkty, z Step II łączymy ze sobą z misce

Step IV: Obranego banana i jabłko ze skórą rozdrabniamy do konstystencji papki za pomocą blendera

Step V: Dolewamy do Step III i dodajemy olej orzechowy

Step VI: Do twardej papki która powstanie, może być nawet lekko sypka dodajemy ciepłej wody - by masa zrobiła się półplastyczna i lepka - łatwo z niej uformować małe kulki

Step VIi: Ciągle mieszając łyżką dodajemy ocet - masa może się zapienić, ale nie powinna.

Step VIII: Z takiej masy tworzymy małej wielkości kulki ( z ilości podanej powinno wyjść ich ok 7-9)

Step IX: Układając na blaszce rozgniatamy kulki palcami, by powstało coś na kształt ciasteczka owsianego

Step X: Wkładamy do piekarnika nagrzanego w Step I do 180 stopnii i pieczemy 15 min

Step XI: Po 15 min obracamy ciasteczka przy pomocy noża w piekarniku do góry nogami

Step XII: Pieczemy jeszcze 3 min

Step XIII: Voil'a Ciasteczka gotowe - muszą jeszcze tylko szybciutko przestygnąć


sobota, 9 sierpnia 2014

Babka jajowata i babka płesznik a także inne zioła i herbaty w służbie bulimii

Dzisiaj troszeczkę o ziołach. W niewłaściwych ilościach mogą prowadzić do przykrych konesekwencji, łącznie z niemożnością snu, często jednak powodują, że jest nam łatwiej zasnąć. Uzupełniając jednocześnie braki mineralne w organiżmie. Kolejność podawania mieszanek, ziół, naparów i napojów nie jest obojęta. Jest związana z częstością stosowania mieszanek przeze mnie a zatem wykazywanym przez nie działaniem dogodnym dla mnie.

Mój nr  1 (!) BABKA PŁESZNIK
Jest to biała- biało- żółta ziołowa drobna trocinka. Aby wydobyć z niej efekt należy stosować jej maks 2 łyżki stołowe na raz. Im mniej wody zamierzamy dodać tym mniej trocinki należy nasypać (!). Do 2 łyżek stołowych babki ja dolewam 500-750 ml wody, po 2 minutach mieszania masa wynosi o 100 ml mniej gęstego kiślu. Działanie babki to po prostu wiązanie wody w zbitą mieszaninę. Do takiej galaretki - kiślu, który w smaku jest transparentny - a więc nie ma żadnego konkretnego, może ew. jeśli trafimy na różne części rośliny lekko ziołowy, ale bardzo przyjemny - można dodać słodzik - a dokładniej 50 ml ciepłej wody z ilością tabletek słodzika uzależnioną od tego, jak bardzo słodki chcemy mieć nasz kisielek. Slodzik, jednak nadaje tylko słodkość, aby dodać do tego smak należy dodać aromat spożywczy maks 2 kropelki starczają na powstanie smaku w całej mieszaninie. Wszystko dodajemy w momencie zalewania wodą babki jajowatek a więc trocinki. Jak dokładnie zrobić kisielek Przepis na 500-750 ml:
- babka jajowata
- aromat spożywczy
-lód
-gorąca woda
-słodzik
1. w filiżance do espresso (ok. 100 ml) mieszamy ze sobą słodzik, aromat spożywczy i 80 -100 ml gorącej wody
2. do naczynka od blendera bądź wysokiego naczynka wsypujemy 2 łyżki stołowe babki i zalewamy to szklanką (250 ml) gorącej wody, dolewamy wcześniej przygotowaną miksturę w filiżance do espresso, dorzucamy lód, mieszamy blenderem z końcówką do kruszenia lodu. Do momentu w którym końcówka nie zacznie zastygać w bez ruchu w galaretce. Masę zjadamy. Bardzo miła  dla naszego żołądka i jelit a co więcej smaczna.
Efekty :
- całkowite wypełnienie żołądka już po 2 - 3 min od zjedzenia całości masy- super blokuje wilczy głód. Powoduje całkowite łagodne wypróżnienie po paru godzinach od zjedzenia masy. Mieszanina - galaretka jako całość a więc jej 500-750 ml posiada jedynie 11 kcal.

Nr. 2 Kawa z lodem BEZ MLEKA (!) - Działa tylko rano (!)
W filiżance od espresso przygotowujemy mocną kawę - 3 łyżki od herbaty kawy zaparzamy do granic filiżanki z gorącą wodą. Dla mnie najlepszą do tego kawą jest Jacobs albo Nescafe Creama, obie kawy rozpuszczalne aczkolwiek Jacobs jest łagodniejszy w smaku przyjemniejszy. Może być też kawa parzona z ekspresu, aczkolwiek musi być mocna, zatem jedna filiżanka espresso nie wystarcza. Dodajemy do tego słodzik, lub nie dla smaku. Najlepsze efekty daje kawa gorzka, zdaję sobie jednak sprawę z tego, że nie każdemu musi smakować. Ja lubię kawę lekko tylko posłodzoną (oczywiście słodzikiem). Do pojemnika wysokiego od blendera wsypujemy lód troszeczkę gdzieś - 5 -7 kostek. Zalewamy to wcześniej przygotowaną kawą i kruszymy lód blenderem jednoczenie mieszając obie zawartości. Ruch góra - dół - powoduje że z kawy i lodu tworzy się przyjemna piana, która wygląda jak kawa z mlekiem. Piana po chwili takiego mieszania tworzy cały wysoki pojemnik do blendera i starcza na półtorej szklanki 0.5 l napoju. Piana jest bezkaloryczna - wypełnia żołądek, jest wydalana w postaci moczu. Jest to po prostu zimna kawka - która "nie bije zimnością po twarzy". Efektem tego (porannego napoju) jest doskonałe wypróżnienie jelit. Działa w zależności od organizmu od 30 min - do 2 h od wypicia, lub w momencie w którym zaczniemy wykonywać czynności samoobsługowe, związane równoznacznie ze skłonami, gdyż dociskamy jelita. Ja lubię po takiej kawce po prostu się jeszcze położyć i poleżeć, aczkolwiek jeśli muszę wyjść do pracy to kupka pojawia się później, efekt nie jest uciążliwy. Jest to jednynie pełne wypróżnienie jelit i pobudzenie organizmu do dalszej pracy.

Nr 3. Yerba mate + słodzik
Zaparzamy cały dzbanek yerby którą będziemy sobie pić w ciągu dnia. Dodajemy słodzik, yerba podobnie jak kawa pobudza, ale daje jeszcze specjalny efekt - lekkiego odwodnienia i nazwę to tak - bo odczuwalny efekt jest właśnie taki, a tego nie daje kawa - rozjaśnia głowę - myśli - uszczęśliwia, poprawia nastrój. Napar możemy pić do późnego popołudnia, jednakże i zalewać go wodą gorącą wielokrotnie. Susz jednak w dzbanuszku wymieniamy codziennie.
Efekty : yerba mate zabija głód i daje lekkie wypróźnienie gdy zostaje wypita rano, ponadto pobudza, rozjaśnia myśli i uszczęśliwia
Na rynku dostępnych jest wiele smaków yerby. Moim ulubionymi są pomarańczowa i kakaowo - waniliowo- kokosowa, gdyż sama jestem typem węglowodanowym. Najlepszym sklepem z Yerbą, gdzie można dostać ją najtaniej są Kuchnie Świata - dla osób mieszkających w Warszawie - Arkadia i Złote Tarasy. Tam 500 g yerby które starczają na bardzo długo można kupić już od 26 zł. W sklepach z herbatą typu Herbaty Świata czy inne, 100 g yerby kosztuje 14,50 a więc jak łatwo można policzyć kilogram nie kosztuje 52-54 zł a 140 -150 zł. W sklepie internetowym importera yerby dla klientów detalicznych 500 g kosztuje 27,50 + przesyłka a więc drożej niż w Kuchniach Świata (!).

Nr. 4 Cola light jest to produkt służący jedynie do oczyszczania organizmu, mieszanki z jego udziałem podałam w poście jak wywołać wymioty. Zabija lekki głód na długo. Ponadto ułatwia wymioty. Czego nie powoduje zwykła cola. (!) czy inne napoje słodzone.

Nr 5. Morwa biała - susz - uwaga zwiększa uczucie głodu - blokuje wchłanianie węglowodanów z posiłków, ratunek, po wymiotach i oczyszczaniu organizmu na koniec po napadzie i oczyszczeniu możemy wziąć albo tabletkę z morwy i popić wodą, albo zaparzyć sobie z suszu herbatkę. Nie daje żadnych widocznych efektów, nie jestem wstanie powiedzieć, czy blokuje węglowodany czy nie, wiem że powoduje iż szybciej jestem głodna więc staram się jej unikać.

Nr 6. Babka płesznik - malutkie ciemne kuleczki - ciemny piaseczek który jemy na sucho - max. 2 łyżeczki i popijamy ciepła wodą maks 2 szklanki. Wypełnia żołądek po 30 min od zażycia, fajnie zabija wilczy głód, ale trzeba się trochę powstrzymywać od napadu. Niezbyt przyjemny smak, ale posiada fajny efekt wypełnienia a potem wypróźnienia łagodnego jelit, po mniej więcej dobie od zastosowania.

Nr. 7.Sencha - zielona herbata, prawdziwe phu-erh - czerwona herbata fermentowana, mieszanka herbapolu spalanie - yerba + phu-erth. Poprawiają przemianę materii, ułatwiają przemianę tłuszczy można wypić dwie herbatki dziennie - 250 ml wody - oczyszczając jednocześnie przy tym głowę. Nie myśli się o jedzeniu i to jest bardzo miłe. B. łagodne działanie przeczyszczające po mniej więcej dobie od wypicia. Lubię. Używam często, aczkolwiek mają praktycznie zerowe działanie jeśli chodzi o zabijanie głodu czy oczyszczanie się

Nr 8. Owoce goyi - podtruwają organizm - zażyte w dużych ilościach - nie polecam - powodują wymioty, i biegunkę, nie są szkodliwe bardzo dla organizmu, następnego dnia kac. Ból głowy i ogólne zmęczenie, działanie następuje po 5-10 h w zależności od człowieka. Potem należy dużo pić, aby uzupełnić płyny utracone w trakcie wyzbywania się samoistnego toksyn przez organizm. Miłe to i przyjemne, ale kac następnego dnia do przyjemności nie należy.

Nr 9. Rozdrobnione orzechy - z wodą - najszybciej wypełniają żołądek zabijając uczucie wilczego głodu - są praktycznie w całości wydalane przez jelita, gdyż składają się tylko i wyłącznie z tłuszczu, którego organizm wyzbywa się samoistnie ( to dlatego np. dieta dr Atkinsa czy dr. Kwaśniewskiego działa). Orzechy są kaloryczne, aczkolwiek kalorie z nich nie są w żaden sposób wchłaniane przez organizm, następnego dnia tworzą ładną masę kałową, która jest łatwa do wydalenia, bez zastosowania żadnych dodatkowych środków.

Nr 10. Mięta na zgagę, która może się pojawiać po wymiotach lub nadmiernym odwodnieniu organizmu. Łagodzi nieprzyjemne skutki zażycia zbyt dużej ilości tłuszczy czy cukrów. Podobnie jak bazylia, której osobiście nieznoszę, zewzględu jedynie na smak. Ale też dobrze działa jeśli chodzi o łagodzenie objawów pojawiajacych się po oczyszczaniu organizmu

Nr 11. Kakao - niesłodzone, ciemna czekolada min. 85 % - zabijają uczucie głodu bardzo szybko są wydalane jako tłuszcze, a więc w niewielkim stopniu kalorie z nich pochodzące trafiają do obiegu i powodują ew. tycie. Niestety nie można ich zjeść dużo. Ale tak jak już nadmieniłam szybko blokują odczucie głodu. Im bardziej gorzka czekolada Lindt produkuje 99 % tym możemy jej zjeść mniej. Ja zwykłej białej słodkiej jak cholera czekolady czy mlecznej jestem w stanie pochłonąć 2-3 tabliczki na raz lindtowskiej 99 % 4 max 5 kostek. Blokują głód. Bardzo szybko. Zmieszane w niewielkich ilosciach 2-3 kostki czy jedna łyżeczka od kawy kakaa z kawą przyspieszają metabolizm, powodując ładną kupkę w niedługim czasie od zażycia. Gdyby atak miał nastąpić i chcesz się go pozbyć a masz ochotę na coś dobrego kup czekoladę gorzką najlepiej 99 % Lindt genialnie blokuje uczucie wilczego głodu, dlaczego na moim listingu zajmuje 11 miejsce ? Stosuję bardzo bardzo rzadko, ale sposób w przeciwieństwie np. do owoców goyi jest bardzo przyjemny

Nr 12. Woda po gotowanej pietruszczce. Przygotowanie dokładnie myjemy korzeń pietruszki by wszelakie włoski i zanieczyszcznia zeszły wrzucamy na gotującą się wodę i czekamy aż woda osiągnie lekko słomkowy kolor. Pietruchę wywalamy wodę wypijamy - smak dziwny, może czasem nieprzyjemny - po godzinie powoduje zwiększenie ilości wydalanego moczu. Jest to lek moczopędny i gazopędny. Efekt długotrwały podobny do tego po zażyciu furosemidu - o którym była już mowa - a który dostępny jest na receptę - a korzeń pietruszki możemy kupić wszędzie, bez recepty.  Nie stosuję, bo ja się nie odwadniam, dodatkowo, wystarcza poranna kawa, sposób jednak sprawdzony przeze mnie działający bardzo dobrze.





Thin inspirations

Tego chcemy
To chcemy jeść

Pracujemy ciężko
by i tak przez nasze nerwice, lęki, przeszłość, skończyć tu :


Attention - Bisacodyl

Środki na wypróżnienie są popularnym tematem wśród bulimiczek. Wiele z nich je stosuje. Nie prowadzą one jednak do konkretnego oczyszczenia organizmu, a więc momentalnego wyzbycia się nerwowości i stresu. Wg. mnie powinny być stosowane z należytą uwagą, w przypadkach krytycznych w których nie mieliśmy możliwości pozbyć się wystarczającej ilości pokarmu przez zastosowanie lewatywy czy wymiotów. Najlepsze jest tak jak pisałam połączenie tych dwóch sposóbów.
Nie ulega wątpliwości, że na rynku dostępnych jest cała masa środków, ktore mają na celu poprawienie działania jelita grubego, a więc zwiększenie objętości czy ilości ruchów masy w jelitach i szybszego jej wydalenia. Nie będę rozwodzić się na temat tego który środek jest lepszy opiszę jedynie te z którymi miałam do czynienia.
Nie uznaję takiego sposobu oczyszczania organizmu, gdyż uważam że wymioty i lewatywa w moim przypadku starczają do całościowego oczyszczenia się co więcej szybkiego oczyszczenia się z nerwów. 
Jednakże w swoim życiu jako bulimiczki stosowałam dwa środki przeczyszczające wywołujące opróżnianie jelit i jeden środek powodujący odwodnienie
Alax - łagodne przeczyszczenie wyrzucenie dużej porcji treści żołądkowej po nocy od zażycia 2 tabletek i popicia wodą
i
Bisacodyl, - który wbrew powszechnej opinii jest dostępny legalnie w dawce 5 mg w aptece bez recepty wystarczy poprosić gdyby farmaceutka miała jakieś problemy powiedzieć, że to przed kolonoskopią, która jest zaplanowana na następny roboczy (!) dzień. Dla niewprawionych pół tabletki a więc 2,5 mg starcza by łagodnie się wypróźnić bez konsekwencji skręcania się z bólu, jednakże środek ten jest szybko (!) uzależniający i po paru razach trzeba przejść do 5 a potem maksymalnie 10 mg czyli dwóch tabletek. Producent wskazuje aby brać tabletki na noc - i jest to bardzo dobra rada, a ja dodam tylko przed dniem wolnym od pracy. Bisacodyl szczególnie w dawkach dużych od 5 do 10 mg powoduje dzień z kibelkiem- a pierwsza wizyta może być męcząca i bolesna (!) - nawet do mdłości i bladości. Zaczyna działać u niewprawionych po 6-7 godzinach u zjadaczy po 12-14 h i trzeba się z tym zawsze liczyć działa przez kolejne 5-6 godzin co skutkuje tym, że pierwsze wypróżnienie jest bardzo bardzo duże i śmierdzące a drugie i kolejne coraz mniejsze aż do ustąpienia działania leku. Aby Bisacodyl zadziałał szybko w ciągu 6-7 h należy go popić szklanką ciepłej wody na noc. Nie gorącej ale nie zimnej. Powiedziałabym nawet bardzo ciepłej. I położyć się spać, może dawać uczucie pełności. Należy to zignorować, trzeba przygotować się mentalnie również na to, że działanie leku może nas obudzić w nocy silnym bólem brzucha i wzdęciem - które ustąpi, gdy zaczniemy przeć na kibelku. I poleci pierwsza porcja półpłynnej treści żołądkowej. Potem objętość wydalanej treści będzie się zmniejszać tak jak napisałam a ból brzucha i wzdęcie ustępuje już po pierwszym bardzo obfitym wypróżnieniu. Ból brzucha może przyprawiać o zawroty głowy, ale pamiętajmy organizm w pozycji siedzącej nigdy nie traci przytomności, dlatego też zalecam zacząć od połowy tabletki, by samemu ocenić skutki działania leku, na nasz indywidualny organizm
Środkiem moczopędnym jest Furosemid - nie polecam, gdyż nie rozwiązuje problemu zjedzonego pokarmu. Jedynie odwadniając organizm przez co powodując uczucie większego głodu - bo właśnie gaszenie regularne pragnienia to uczucie zmniejsza. Furosemid jest to lek dostępny jedynie na receptę - natomiast identyczne działanie diuretyczne wykazuje woda po gotowaniu pietruszki jest niedobra, aczkolwiek ma działanie furosemidu, z jednym zastrzeżeniem, iż nie może zostać posolona, wtedy efekty po jej zażyciu nie pojawiają się. 
Naturalnym środkiem przeczyszczającym i wypełniającym o czym w następnym poście jest Babka jajowata, która ułatwia w sposób naturalny wyzbycia się treści jelitowej nawet po całym dniu dużego jedzenia i nie wymiotowania. Przecież wszyscy - bulimicy do tego dążą żeby pozbyć się problemu i wreszcie zacząć jeść normalnie. Żaden błonnik, który możemy nabyć w supermarkecie tak nie działa. Efekty to dużaaa kupa bez bólu. Ba nawet kilkakrotna kupa. Aby babka zadziałała wsypujemy dwie łyżki stołowe do 100 ml kubeczka szybciutko mieszamy z gorącą wodą wlewamy wszystko szybko do 250-500 ml pojemnika z lodem i miksujemy powinna powstać galareta, która możemy wedle upodobania zmieszać blenderem z słodzikiem, owocami etc.sama galareta nie ma smaku, czasem ew. lekko ziołowy w zależności od tego jaką część rośliny trafimy wsypując susz. roślina do tego stopnia wypełnia żołądek, że nie potrzeba już więcej nic jeść, a potem daje genialne wypróżnienie, tak naprawdę jestem skłonna powiedzieć, że babka jajowata jest moim numerem jeden w życiu jako anorektyczka bulimiczna. Załatwia wszystko za jednym razem w tym najważniejsze głód - minimalnym kosztem kalorycznym 100 g babki to tylko 80 kcal, a 100 gram starcza na jakieś ~ 20 -30 takich galaretek, może nawet i więcej. Babka jest jak gąbka zasysa wodę, łącząc poszczególne jej cząteczki w galaretę, którą potem zjadamy łyżeczką jak galaretkę czy możę bardziej kisiel. Mój przepis na babkę, by jescze ograniczyć jej kaloryczność to 2 łyżki stołowe babki rozwodnione z gorącą wodą w której wcześniej było rozpuszczone trzy tabletki słodzika wlane szybciutko na lód tyle kostek ile chcę uzyskać galaretki do linii w blenderowym pojemniczku i dodane 2 krople aromatu do ciasta o smaku dogodnym dla mnie w danym momencie jest to przeze mnie zażywane przed posiłkiem o którym wiem, że mogę go zarzyć za dużo i będę musiałą wymiotować, zanim skończę zjadanie babki, już nie mam ochoty na jedzenie, a rzyganie po babce jest niemożliwe bo zakleja żołądek, ale i nie potrzebne bo dwie łyżki stołowe babki to tylko 10 kcal. plus słodzik jakieś 0,5 kcal i aromat z 3 kcal, a wypełnia żołądek po brzegi, na dość długo nawet do 6-7 godzin - w ekstremalnej sytuacji. 

Jakość pożywnienia czyli czego najłatwiej pozbyć się z żołądka ?

Przede wszystkim nałatwiejszym towarem do wyrzucenia są wszelakie płynności. Jeśli masz atak i potrzebujesz ukoić nerwy... wiem, jak to brzmi, ale z nami bulimiczkami czy anorektyczkami bulimicznymi tak jest.. wybieraj produkty tłuste i płynne, albo stałe, które pod wpływem temperatury ciała- żołądka zamienią się szybko w płyn. Można jak wskazuje wiele z nas zacząć od zjedzenia koreczka - o czym mówię, o blokerze, który na krótko zablokuje przepływ treści żołądkowej z żołądka dalej w układ pokarmowy, szczególnie polecany sposób dla osób, które muszą na prawdę dużo zjeść aby zaspokoić swój głód emocjonalny. Ja go nie stosuję, więc również nie będę go opisywać, gdyż postawiłam sobie za cel stworzyć miejsce, gdzie będziecie mieli do wyboru sposoby sprawdzone, stare jak świat, a przede wszystkim działające. Nie zmyślone przez kolejną nastolatkę, która z problemem głodu byczego - wilczego albo inaczej głodu emocji nigdy się nie spotkała.
Nie jestem nastolatką.
Powracając do tematu płynności.
Jeśli mam napad staram się wszelakie potrawy przeze mnie spożywane przerabiać mielić. Chociażby wrzucając je do plastikowego pojemniczka i rozdrabniając blenderem w ten sposób mniej zjemy bo do takiej papy zawsze dolewam wodę, aby mogłabyć szybciej wyrzucona z żołądka - a więc żołądek jest szybciej obciążony, albo robię papę warzywno - tłuszczową, która jest zwracana w postaci lekkich makaroników bądź kosteczek. W zbitej łatwej do wyrzucenia formie, która nawet nie wymaga zastosowywania dodatkowych sposobów, opisanych wcześniej.
Najłatwiejsze do wyrzucenia są płyny wszelkiego rodzaju, w szczególności z dużą zawartością tłuszczów mlecznych i cukru - kakao, mleko, lody, mleko połączone z serkiem mascarpone albo tłustą śmietaną, i np. kakaem albo owocami, owoce zmiksowane z lodem i wodą, popite sporą ilością wody ciepłej, orzechy rozdrobnione w blenderze razem z lodem wodą jabłkiem przyprawami, są to wszystko produkty zdrowe, zgodne z dietą montignac a więc nie podnoszące poziomu cukru we krwi, które powodują, że nie tyjemy nawet jeśli wszystkiego nie wywalimy.
Najgorsze do wyrzucenia są produkty związane z ziarnami a w konsekwencji z glutenem. Gluten powoduje sklejanie się części prodktu czy to do jelit czy żołądka czy jedne do drugich i wywalanie z ich z siebie graniczy z cudem, albo ogromnym wysiłkiem, ktory może nas kosztować chociażby wampirze oczy - straszne doświadczenie. Efekt podwyższonego ciśnienia śródczaszkowego, które jest spowodowane wielkim wysiłkiem jaki wkładamy w wyrzucenie z siebie np. chleba, bułek z mąki pszennej czy domowej roboty makaronu.
Łatwe do zwymiotowania są : rozdrobnione orzechy, mleko, koktajle owocowe wszelkiego rodzaju, zmiksowane kakao, czekolada, śmietana, są to też szybkie napełniacze, a więc nie trzeba ich zjeść dużo aby mieć efekt wymiecenia wszystkiego z siebie, najlepiej zastosować ich zbitki, bo organizm sam się ich pozbywa jako zbyt tłustych - niestrawialnych resztek, jeśli nie zdołamy ich do końca zwymiotować następnego dnia mamy dużąąąą kupę. I na tym kończy się nasz napad, a my jesteśmy zadowoleni z dnia następnego. Takie produkty są też łatwo wypłukiwalne przy pomocy lewatywy, gdyż szybko po zjedzeniu przechodzą do jelit - ponieważ nie blokują żołądka nie są przyswajane zewzględu na ilość tłuszczu, i błonnika, który spaja ten tłuszcz,  które w sobie zawierają, że przechodzą do jelit z szybkim przeleceniem przez dwunastnicę.

Informacja

Ten blog został utworzony w specjalnym celu. Dedykowany jest specjalnej grupie odbiorców. Jeśli nie jesteś zainteresowany, oburza Cię jego treść, jesteś tutaj w innym celu, niż pogłębianie wiedzy na temat sposobów niezdrowego odchudzania, powodowanego przez choroby psychiczne opuść go.

Sposoby na wymioty

Generalnie rzecz ujmując wymioty można sprowokować w trzy sposoby.
Od dołu mechanicznie, od góry mechanicznie i od góry chemicznie.
Te trzy grupy można podzielić na kilka sposobów, które połączone dają najlepszy efekt. Jednakże należy pamiętać o swoim własnym bezpieczeństwie przy stosowaniu któregokolwiek z nich. Długotrwałe ich stosowanie doprowadza do okaleczenia organizmu, jednakże, grupa czytelnicza do której skierowany jest ten blog, zdaje sobie z tego sprawę, i wszystko co zostanie tu opublikowane, jest jedynie do jej wiadomości.
1. Wlewki szybkiego strumienia wody do jelita:
     Odkręcamy od szlaufika rączkę prysznica, zdejmujemy wszelakie uszczelki, przeczyszczamy spirytusem, bądź wodą utlenioną część która trafi do naszej pupy, a więc samą końcówkę, siadamy na krawędzi wanny tak, by nasza pupa zwisała nad wanną, a my całym ciężarem tułowia dociskamy żołądek i jelita, puszczamy ciepłą, nie gorącą (!) wodę szybkim strumieniem który kierujemy w stronę odbytu, by go delikatnie rozluźnić, następnym krokiem jest włożenie szlaufika do odbytu dla nie wprawionych policzenie do 5 lub do uzyskania oporu ze strony jelit, wyjęcie szlaufika spuszczenie wody z odbytu - sama wyleci i tak powtórzenie czynności do możliwości policzenia do 20 normalnym tempem przy wpuszczaniu wody. Poczujemy wówczas ucisk nie tylko na jelita ale również na żołądek, który zacznie zwracać treść w nim zawartą. Ponadto dodatkowym efektem tego sposobu oczyszczania układu pokarmowego jest oczyszczenie jelit z mas kałowych w nim zalegających. Pragnę jednak nadmienić, iż same lewatywy nie powodują efektu odchudzenia, a jeśli waga po nich spada, a brzuch robi się wklęsły (po wielokrotnym płukaniu) to jedynie efekt odwodnienia organizmu. Dlatego, aby schudnąć w rzeczywisty sposób należy stosować mieszane sposoby oczyszczania (nazwijmy to w ten sposób) organizmu. Same wymioty również drodzy Moi nie wystarczają.
2.  a) Wsadzenie palcy - dla niewprawionych dwóch lub więcej dla wprawionych do gardła. Sposób działający tylko i wyłącznie na początku. Potem nie działa. Jest to wymuszenie wymiotów poprzez mechaniczny ucisk odgórny na żołądek.
     b) Przygotowanie długiego kawałka materiału bądź rzemyka, który posłuży nam za palce, aczkolwiek jego zastosowanie podrażnia dalszą część żołądka i przełyku niż same palce, sposób bezpieczniejszy od palcy, mniej podrażniający ścianki przełyku, aczkolwiek działający jedynie na niewprawionych osobników płci bulimicznej.
    c) Praca mięśniami brzucha w okolicy żołądka - dobry nacisk powoduje podniesienie się treści żołądkowej ku gardłu. Można również wspomóc się drugą ręką dociskając żołądek do kręgosłupa, a kręgosłup starając się dociskać do żołądka.
Podkreślam, że najlepszym sposobem jest zmieszanie kilku metod.
3. Chemiczne sposoby wywoływania wymiotów charakteryzują się tym, że nie potrzeba jest ingerencji mechanicznej w ścianki przełyku, żołądka czy gardła, a efektu uzykujemy ten sam lub bardzo podobny do mechanicznego wywoływania wymiotów. Do tego rodzaju sposobów nadają się substancje nie wykazujące charakteru trującego dla naszego organizmu, które powodują pobudzenie ścianek żołądka a w konsekwencji jego skurcze i wyprowadzanie treści żołądkowej na zewnątrz a więc do gardła i jamy ustnej z której oczywiście treść wypluwamy do toalety. Najlepszymi mieszankami chemicznymi są takie, których połączenie na powietrzu w pojemniku daje efekt wulkanu.
a) 10 tabletek słodzika + 250 ml bardzo ciepłej, ale nie gorącej wody
b) mleko + cola light
c) lody + cola light
d) tłuszcze w dużej ilości + mleko + woda gazowana ciepła
e) tłuszcze + cola light
f) mentos/ halls miętowy albo extra miętowy + cola light
g) łyżeczka sody oczyszczonej+ łyżeczka octu najlepiej spirytusowego popita sporą ilością wody
e) łyżeczka proszku do pieczenia ze sporą ilością wody
g) dla niewprawionych łyżka stołowa soli zmieszna z pół kubkiem wody ciepłej ale nie gorącej, sposobu nie polecam, bo mogą pojawiać się po nim nieprzyjemne obrzęki
h) bardzo ciepła woda + woda mocno gazowana
k) cola light + herbata
e) majonez + musztarda+ ciepła woda